Ovitz |
Administrator |
|
|
Dołączył: 25 Lis 2005 |
Posty: 34 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
|
|
|
|
Gorąca relacja Cetowego z zawodów Braun Flatground 2005.
Miejsce: Amsterdam ( Westergasfabriek )
Data: 24, 25 Września 2005
Djs: Cutnice, Renegades, Mista Sweet
Spiker: Tyrone / DutchBboy Kru
Lista rozstawionych:
1. Focus / Flow Mo Crew / Finlandia
2. Ardit / TNT Crew / Niemcy
3. Fabian / Szwajcaria
4. Antopio / Flow Mo Crew / Finlandia
5. Rubber Legz / Tribal Team / Niemcy
6. Flamby / Legiteam Obstruxion / Francja
7. Karimbo / Legiteam Obstruxion / Francja
8. Lil Cengiz / Style Crax / Niemcy
9. Raphael / Niemcy
10. Big Toni / Tribal Team / Niemcy
11. Rabbani / Holandia
12. Gassama / Def Dogz / Francja
13. Yero / Def Dogz / Francja
14. Kaoder / Addictos / Hiszpania
15. Loic / Aktuel Force
16. Xisco / Funky Styles / Holandia
Impreza Braun Flatground odbywa się nie przerwanie od kilku lat, jest to przede wszystkim prestiżowy turniej Flatlandu na który w tym roku zjechała się elita z całego świata.
Przy okazji tej imprezy równolegle odbywa się Breakdance Competition o tej samej nazwie.
Co działo się w tym roku? Sprawdźcie poniżej sami...
W imprezie wzięło udział około 120 Bboy’i z całej Europy, „najlepsza” szesnastka (pełna lista powyżej) wybrana przez organizatora została rozstawiona i nie musiała brać udziału w kwalifikacjach, reszta zmuszona była do udziału w kwalifikacjach. System był bardzo prosty, szesnastu najlepszych graczy z eliminacji spotka się z „rozstawionymi” w pierwszej rundzie turnieju głównego.
Sędziami kwalifikacji jak i turnieju głównego byli Toni z Funky Styles (Holandia), Amlink z DutchBboy Kru (Holandia) – jeden z organizatorów IBE oraz Lamine z Francji ( ex Vagabonds).
Udział w kwalifikacjach wzięło ponad stu tancerzy z różnych części Europy m.in. z: Niemiec, Holandii, Belgii, Włoch, Francji oraz Polski...
Nasz kraj również miał swoich przedstawicieli, otóż reprezentowali nas Dugi z OnandOn Crew – ekipy, która działa na emigracji i żyje z tańca poprzez organizowanie „show” ulicznych w Amsterdamie. Drugim naszym przedstawicielem był doskonale już znany wszystkim Cetowy z Azizi Crew. Rundy kwalifikacyjne przebiegały dość sprawnie, walki odbywały się w systemie 5-ciu w kółku, walka na zasadzie każdy z każdym i sędziowie wybierali jednego najlepszego z każdej "piątki", który przechodził do następnej rundy.
Poziom tańca w kwalifikacjach stał na średnim poziomie, wielu tancerzy nie umiało się odnaleźć i zbyt szybko się poddawali nie próbując nawet kończyć swoich wyjść. Ale jak przystało na taką imprezę, mogliśmy zobaczyć wielu dobrych kotów. Przede wszystkim kilku dobrych holendrów, którzy naprawdę mnie zaskoczyli. M.in. zwycięzca Super 1on1 Battle z IBE2005 - Mennoh z Funky Styles, który dosłownie zmiażdżył swoich rywali w eliminacjach. Jeśli chodzi o polskich reprezentantów już w pierwszej rundzie odpadł Dugi, chociaż trzeba zaznaczyć, iż zanotował dobry występ. Drugi z naszych reprezentantów -
Cetowy bez problemu przeszedł przez kwalifikacje i dostał się do pierwszej rundy turnieju głównego.
Po rundach kwalifikacyjnych imprezę przeniesiono do głównej „Gasfabriek”, gdzie odbyć miały się finały. W pierwszej rundzie nie było wielu niespodzianek większość swoich walk wygrali Bboy’e, którzy zostali rozstawieni. Cetowy trafił na Kaoder’a z „Addictos” ( Hiszpania ) i decyzją jury nie przeszedł do kolejnej rundy. Do ciekawych walk należy zaliczyć pojedynek „bratobójczy” dwóch Niemców, Lil Amok vs Lil Cengiz, gdzie mogliśmy oglądać konkretną wymianę Power moves’ów – szkoda tylko, że chłopaki lądowali często na pyskach, bo w innym razie powiedziałbym, że dawali radę. Walka Mennoh z „Funky Styles” vs Rubberlegz z „Tribal Team” była oczywiście jedno stronna, Mennoh nie pozostawił złudzeń i dosłownie zmiótł z powierzchni ziemii Rubber’a, co ciekawe Rubber usiłował zajechać holendra trikami, na co Holender w pewnym momencie odpowiedział również samym trikiem i to w taki sposób, że cała sala wręcz wrzała i zrywała tynk ze ścian z wrażenia. Swoje walki pewnie przeszli faworyci imprezy, a mianowicie: Focus, Antopio z „Flow Mo Crew”, Gassama z „Def Dogz”, Loic z „Aktuel Force” oraz Rabbani z Holandii.
Kolejna runda odbyła się już innym systemem, stworzono cztery grupy po czterech tancerzy w każdej grupie. Pierwsza czwórka to: Rabbani/ Holandia , Yero/Def Dogz , Big Toni / Tribal Team oraz Ardit / TNT Crew. W tej grupie bezkonkurencyjni okazali się Rabbani i Yero.
Kolejna grupa to: Antopio / Flow Mo, Karimbo / Legiteam Obstruxion, Flamby/Legiteam Obstruxion oraz Raphael z Niemiec. Jeśli chodzi o tą grupe, świetnie tutaj spisał się Finlandczyk Antopio, który pokazał wszystkim co to jest Top Rocking i jak się powinno go tańczyć, a nie wykonywać. Płynność jego ruchów top rock’owych w połączeniu z Funky Style's daje świetny efekt i wyróżnia go spośród innych top rock'erów. Reszta Bboy’ów w tej grupie to tylko i wyłącznie cyrk, same triki, czasem Power moves ale niestety nie wykończony, i z lądowaniem kończącym się często prosto na twarzy...Jury jest niestety bezlitosne...Do następnej rundy przechodzą: Flamby i Karimbo.
Trzecia grupa w składzie z Kaoder’em/Addictos, Lil Cengiz / Style Crax, Xisco / Funky Styles oraz Fabian’em ze Szwajcari została całkowicie zdominowana przez znakomitego Holendra. Xisco, reprezentant Holandii po prostu emanował flow, jego ruchy były płynne, wykończone. Potrafił wykorzystac cały parkiet i poruszał się po nim z niesamowitą łatwością, był wszechstronny i pomysłowy. Zrobił na mnie ogromne wrażenie, widziałem tego gościa na IBE w konkurencji Seven To Smoke ale tam nie pokazał nic specjalnego, a już parę tygodni później dosłownie zabijał! Do następnej rundy przechodzi Xisco i mało widoczny Fabian ze Szwajcarii.
Najsilniejszą grupą w tej fazie eliminacyjnej okazała się grupa ostatnia w składzie: Focus/Flow Mo , Gassama/Def Dogz , Mennoh / Funky Styles oraz Loic z Aktuel Force. Każdy w tej grupie wyróżniał się odemiennym stylem, każdy z tych Bboy’s był wszechstronny i jak można było przewidzieć, szykowała się tutaj niezła jadka. Zaczęło się ostro, Gassama rozpoczął „podjazdy” do Focusa ale niestety chyba nie wyszły mu one tak jak wyjść powinny...Zaliczył upadki i jego wyjścia nie były płynne, a jak wiemy Gassama to świetny zawodnik, potrafi zatańczyć na wysokim poziomie ale w tym momencie była ważniejsza psychika, która zawiodła francuza... Focus oczywiście nie mógł tego nie wykorzystać i po prostu obrócił francuza w pył. Na pełnym luzie, płynnie, dynamicznie. No właśnie...dynamicznie ale nie jak Sonic z „Natural Effects”, tylko ruchy dynamiczne połączone z muzyką, której rytmu nawet na chwilę nie zgubił Finlandczyk i wyjaśnił chyba wszystkim, że to on tego wieczora zagarnie główną nagrodę. Jeśli będę miał okazje postaram się wrzucić tą walkę na net i wytłumaczyć niektórym osobom co znaczy słowo dynamika, bo jeśli słyszy się powszechnie ze Sonic jest dynamicznym Bboy’em to naprawdę - nie wiadomo czy się śmiać czy płakać...?
Kolejny gracz w tej grupie to siedemnastoletni Holender Mennoh, świetnie dysponowany tego dnia niestety spiął się, powtórzył swoje wyjścia z eliminacji i nie zachwycił. Ale ten chłopak ma jeszcze czas, jest cholernie dobrym kotem, a ma dopiero 17 lat ! Oby takich młodzików w Polsce było jak najwięcej...
Loic członek legendarnej już w Europie grupy Aktuel Force również nie zachwycił. W tej grupie był tłem dla prawdziwych graczy. Do Ćwierćfinału przechodzą: Gassama i Focus.
Po tej rundzie nastąpiła przerwa, publiczność rozeszła się w różne strony – Niemcy poszli na piwo, Holendrzy – potańczyć, a Polacy – zapalić jointa.
Po przerwie przyszedł czas na ćwierćfinały, od tej chwili walki miały odbywać się w systemie 1on1 Battle.
Rabbani vs Fabian – walka stała na mocno średnim poziomie, ciężko było wytypować zwycięzcę chociaż na pierwszy rzut oka, można było stwierdzić, że Rabbani jest o niebo lepszy od Fabiana ale, no właśnie...Ale Rabbani non stop się powtarzał, te same wyjścia co w poprzednich rundach, sędziowie niestety musieli na to zwracać uwagę, to bardzo ważny element bitwy. Przykładowo, jeśli walczyłbyś na polu bitwy na miecze, i 5-cio krotnie uderzyłbyś rycerza w ten sam bok (lub próbowałbyś uderzyć), w tą samą część ciała on by w końcu to zauważył zrobił unik i wtopił swoje ostrze prosto w twoją (przykładowo) facjatę. Fabian natomiast miałem wrażenie, że w ogóle nie zna terminu „bitwa„ i stał taki niewinny chłopczyk, przestraszony. Odpowiadał jedynie trikami i power moves'ami. No cóż, jury jednak zadecydowało, iż do następnej rundy przechodzi Fabian. Trochę mi szkoda Rabbani'ego bo to bardzo dobry footwork’owiec, reprezentant ciekawego stylu, uważajcie na niego - serio.
Kolejna walka to uważam najlepsza bitwa tej imprezy, Focus vs Xisco. Obaj panowie to istne maszyny do zabijania, kto był na imprezie myślę, że zgodnie ze mną stwierdzi, iż był to prawdziwy finał imprezy. Bitwa jest po prostu nie do opisania, idealni Bboy'e.
Karimbo vs Gassama tutaj chyba mój komentarz jest zbędny, zdecydowanym zwycięzcą tej bitwy został Gassama, który nie pozostawił złudzeń swojemu rodakowi z Francji i dosłownie zmasakrował Karimba.
Ostatnią bitwą ćwierćfinałową była Flamby vs Yero. Zwycięzcą tej bitwy okazał się Yero, który był bardzo wszechstronnym graczem i pokazał wiele ciekawszych rozwiązań od Flambiego, który notorycznie się powtarzał i w dodatku jego taktyka bitewna...no właśnie – w ogóle jej nie było.
Nadszedł wreszcie czas na końcową fazę imprezy, mianowicie półfinały. Finlandczyk z „Flow Mo” trafił na Fabiana ze Szwajcarii, z którym rozprawił się gładko i bez problemu awansował do finału turnieju.
Druga para półfinałowa to Yero i Gassama z „Def Dogz”, którzy mieli stoczyć ze sobą walkę o finał !!! Cóż za nieprawdopodobna sytuacja, oboje byli zaskoczeni takim obrotem spraw ale po ich minach widać było mimo wszystko zadowolenie. Ich walka stała na dobrym poziomie nikt nie odpuszczał, Gassama już na początku starcia zaskoczył wszystkich świetnym Top Rocking’iem i utwierdził wszystkich w przekonaniu, że jest jednym z czołowych graczy europejskich.
Po półfinałach nastąpiła również krótka przerwa, utworzyły się kółka na całej sali, Dj Cut Nice dał ostro popalić i ludzie nie mogli przestać tańczyć, to było coś pięknego.
Przyszedł wreszcie czas na finały Braun Flatground 2005 !!! Bitwa o trzecie miejsce między Fabianem, a Gassamą była jednostronna. Francuz non stop zasypywał Fabiana footworkami i dobrym roztańczeniem na co Szwajcar w swoim repertuarze nie mógł znaleźć odpowiedzi. Generalnie Fabian przez całą imprezę, sprawiał wrażenie przestraszonego, nie potrafił odnaleźć się na bitwie, gubił się momentami, a jego wiedza o „ taktykach bitewnych” była na poziomie zerowym...No cóż jak on znalazł się w finałach ciężko jest mi to zrozumieć do tej pory. Finał nie zapowiadał się już tak obiecująco, zdecydowanie lepszym przeciwnikiem dla Focusa byłby Gassama z „Def dogz”, a nie Yero. Być może wpływ na decyzje sędziów miał fakt, iż Gassama w eliminacjach był w jednej grupie z Fokusem, no cóż... Focus nie pozostawił złudzeń, dosłownie zmiażdżył Francuza. Ostatecznie decyzją sędziów zwycięzcą wielkiego finału okazał się ku zaskoczeniu chyba wszystkich Yero, który zagarnął w ten sposób główną nagrodę w postaci 3.000 Euro.
Podsumowując Braun Flatground 2005, chciałbym przede wszystkim pogratulować organizatorom świetnej organizacji eventu. Wszystko było przygotowane z najmniejszymi szczegółami, a główna sala, specjalnie podświetlana błękitnymi światłami robiła ogromne wrażenie! Poziom samego Bboyingu stał na bardzo dobrym poziomie, szczególnie w turnieju głównym. Zaskoczeniem byli dla mnie sami Holendrzy, ten kraj choć mały ma naprawdę świetnie rozwiniętą scenę Bboyingu. Jeśli będę miał okazje być tam za rok, na pewno się wybiorę - spędziłem w Amsterdamie piękny weekend i chętnie bym go powtórzył ale tym razem z tymi trzema tysiącami w kieszeni.
Wyniki Braun Flatground 2005 - Bboy 1on1 Battle:
1. Yero / Def Dogz
2. Focus / Flow Mo
3. Gassama / Def Dogz
4. Fabian / Szwajcaria
Podziękowania za pomoc w wyjeździe dla Cropptown.
Pozdrowienia dla: Dj’a Oborniki Śląskie, Dugi, Sadi, Konrad, Focus i Antopio – Flow Mo i dla pokoju, który był pełny dziewcząt
Autor: Cetowy aka Super Kot |
|